Łagodna pogoda w wielu regionach Europy w połączeniu z rosnącą produkcją energii z farm wiatrowych spowodowała spadek cen energii elektrycznej i gazu ziemnego. Spadek ten był szczególnie widoczny na rynkach spotowych, gdzie popyt na energię był również w ostatnich dwóch tygodniach osłabiony.
Kontrakty terminowe również spadły. Dobry stan europejskich magazynów gazu poprawia perspektywy bezpieczeństwa dostaw energii na kolejny sezon zimowy i łagodzi obawy przedsiębiorców. Tanieje też węgiel i jest coraz bliżej cen ze stycznia ub.r. Aktualna jego cena w portach ARA kształtuje się na poziomie ok.172 dolarów za tonę, a to oznacza już spadek prawie o połowę w porównaniu z cenami z września 2022 r.
Dane o taniejących surowcach mogą być jednak złudne.
Po inwazji armii rosyjskiej na Ukrainę Europa wpadła w spiralę niekończących się problemów energetycznych. Długotrwała zależność nie tylko od rosyjskiego gazu, ale także od ropy i węgla zemściła się. Poza tym musiała radzić sobie z innymi trudnościami, ceny energii elektrycznej podniósł fakt, że Francja, tradycyjna potęga w eksporcie energii elektrycznej, ma od dawna niedziałającą pewną część swych reaktorów i sama już importuje prąd. Ponadto z powodu suszy rzeki na kontynencie w lecie słabły, co dotknęło wszystkie sektory, od elektrowni wodnych, przez chłodzenie elektrowni jądrowych, po transport węgla.
Jak wyglądać będą spawy w energetyce w marcu, w dużej mierze zależeć będzie także od pogody. Pewne jest, że Europa będzie musiała skupić się na odbudowie magazynu gazu już od wiosny. Jednak przed tą zimą gaz z Rosji nadal odgrywał dużą rolę w zapełnianiu zbiorników, w przyszłym roku surowiec z tego kierunku najprawdopodobniej nie będzie dostępny wcale.
Główny gazociąg do Unii Nord Stream 1 jest uszkodzony. Wykorzystanie rurociągu jamalskiego w kierunku na zachód jest wysoce nieprawdopodobne, gdyż biegnie on przez Polskę. Jedynie przepływ przez Ukrainę i TurkStream działa w ograniczonym zakresie, ale transportowany wolumen wyraźnie maleje.
Europie może brakować do trzydziestu miliardów metrów sześciennych gazu ziemnego w kluczowym okresie letnim, aby uzupełnić swoje zapasy – stwierdziła w swojej analizie Międzynarodowa Agencja Energii (IEA). Zaleciła kilka kroków, które powinny uchronić go przed pogłębieniem kryzysu. Oprócz oszczędności energii i przyspieszonego przejścia na źródła odnawialne, obejmują one dalsze zwiększenie dostaw gazu z innych źródeł.
- Boimy się zimy, bo jesteśmy zależni od paliw kopalnych, ale sądzę, że tej zimy nie będzie wcale aż tak tragiczne, gorsza może być natomiast kolejna. Będziemy bowiem odczuwać skutki obecnej, a na dodatek skutki bestialstwa Rosji w Ukrainie – podkreśla w rozmowie z portalem nettg.pl prof. Jerzy Buzek.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.