Praca kopalni miedzi w Kongo została zawieszona ze względu na obawy związane z promieniowaniem. Jak podaje Bloomberg, według osób zaznajomionych z tą sprawą, działalność kopalni miedzi i kobaltu Zijin Mining Group Ltd. w Demokratycznej Republice Konga została zawieszona z powodu obaw związanych z nadmiernym promieniowaniem kobaltu.
Projekt La Compagnie Minière de Musonoie, znany jako COMMUS, jest zamknięty od początku tego tygodnia – informuje agencja informacyjna.
Urzędnicy rządowi obecni w COMMUS, nadzorują zawieszenie produkcji i testują dostawy kobaltu, które zostały zablokowane i zwrócone po wyeksportowaniu. Kongo ma pewne złoża uranu w południowo-wschodnim regionie Katanga i czasami dochodzi do pewnych skażeń.
- Kobalt wydobywa się jako produkt uboczny produkcji miedzi, a kopalnia COMMUS wyprodukowała w zeszłym roku 129 tys. ton miedzi, co stanowi około 4,2 proc. całkowitej produkcji drugiego co do wielkości źródła tego metalu na świecie. W ubiegłym roku wyprodukowała także 2200 ton kobaltu - pisze Bloomberg.
Zauważa, że przerwa w realizacji projektu następuje w okresie zakłóceń w dostawach na światowym rynku miedzi, spowodowanych niespodziewanym zamknięciem gigantycznej kopalni Cobre Panama, należącej do First Quantum Minerals Ltd. Anglo American Plc również obniżyła wytyczne dotyczące produkcji, a Codelco odnotowało spadek produkcji do najniższych poziomów od ćwierć wieku.
- Chiński Zijin jest właścicielem 72 proc. COMMUS, a projekt realizowany jest w centrum wydobywczym Kolwezi w prowincji Lualaba. Bilans kontroluje państwowa spółka Gecamines. Zijin posiada także udziały w największym projekcie miedziowym w Kongo, Kamoa-Kakula należącym do Ivanhoe Mines Ltd. - wylicza agencja.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.