Wydobędą węgiel i zostawią go pod ziemią

Nie więcej niż tysiąc ton węgla rocznie będzie pozyskiwane ze złoża dawnej Kopalni Węgla Kamiennego Makoszowy w trakcie planowanych prac górniczych. Urobek ten jednak nie zostanie wydobyty na powierzchnię, lecz pozostanie na dole. Choć brzmi to irracjonalnie, takie są właśnie założenia operacji, którą planuje podjąć Spółka Restrukturyzacji Kopalń.

Zadanie, o którym mowa, nosi nazwę „Zmiana obszaru górniczego „Makoszowy II” w ramach koncesji nr 115/94 z dnia 27 lipca 1994 r. na wydobywanie węgla kamiennego ze złoża „Makoszowy” w celu utrzymania systemów zabezpieczenia sąsiednich czynnych kopalń w trakcie i po zakończeniu likwidacji kopalni Makoszowy. Postępowanie pod taką nazwą w marcu wszczęła Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Katowicach. Wnioskodawcą przedsięwzięcia jest Spółka Restrukturyzacji Kopalń S.A. z siedzibą w Bytomiu. Spółka składała wnioski w tej sprawie już dwukrotnie, w 2022 r. i 2023 r., ale w związku z nieuzupełnieniem braków formalnych pozostały one bez rozpoznania. Przedłożona obecnie dokumentacja - w tym karta informacyjna przedsięwzięcia - będzie podlegała ocenie przed wydaniem decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach.

- Planowany powiększony obszar górniczy „Makoszowy II” w całości będzie zawierał się w obrębie istniejącego terenu górniczego „Makoszowy II”. Zwiększenie obszaru górniczego jest konieczne do utworzenia nowej i utrzymania obecnej infrastruktury podziemnej, niezbędnej do zabezpieczania czynnych kopalń zlokalizowanych w sąsiednich obszarach górniczych „Bielszowice III”, „Sośnica III” oraz „Ornontowice I”. Zgodnie z przedstawioną dokumentacją dotyczącą przedmiotowego przedsięwzięcia jego oddziaływanie zamknie się w obrębie planowanego obszaru górniczego „Makoszowy II”, wyłącznie pod powierzchnią ziemi, to jest w górotworze. Przedsięwzięcie w zakresie zmiany obszaru górniczego „Makoszowy II” nie spowoduje dodatkowych oddziaływań na środowisko - informuje Natalia Zapała, rzecznik prasowy Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Katowicach.

Jako że KWK Makoszowy w Zabrzu została już zlikwidowana, jest oczywistym, że celem przedsięwzięcia nie jest prowadzenie wydobycia węgla, a jedynie prowadzenie prac w górotworze. Mają one służyć zabezpieczeniu sąsiednich czynnych kopalń poprzez utrzymanie istniejących korytarzy oraz wykonanie dodatkowych niezbędnych korytarzy technicznych.

Jednym z podstawowych obowiązków Spółki Restrukturyzacji Kopalń S.A. jest zabezpieczenie czynnych kopalń sąsiednich przed zagrożeniem wodnym, gazowym oraz pożarowym w trakcie i po zakończeniu likwidacji zakładu górniczego. Odbywa się to w tym wypadku poprzez utrzymanie istniejących korytarzy oraz wykonanie dodatkowych niezbędnych korytarzy technicznych w trakcie i po zakończeniu likwidacji kopalni „Makoszowy”.

- Przedsięwzięcie nie będzie realizowane w celu przemysłowego wydobycia węgla, a jego założeniem jest zabezpieczenie sąsiednich kopalń poprzez wykonanie robót górniczych, z których nastąpi odspojenie kopaliny od górotworu w ilości nieprzekraczającej 1000 Mg rocznie. Urobek węgla będzie pozostawiony w górotworze w przestrzeniach otamowanych wyrobisk w obszarze górniczym „Makoszowy II” - dodaje Natalia Zapała.

KWK „Makoszowy” prowadziło eksploatację węgla kamiennego do 31 grudnia 2016 r. Formalnie wydobycie byłoby nadal możliwe, jako że termin ważności koncesji na wydobycie węgla kamiennego ze złoża KWK „Makoszowy” upływa 31 grudnia 2043 r.

Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.