Na szczęście definitywnie kończy się sezon grzewczy, bo już myślałem, że wyjdę ze skóry szukając takiego groszku, który nie zniszczy mi kotła. Zróbcie coś z tym, bo niedługo zgadywanka, jak odróżnić oszustów od uczciwych sprzedawców, znowu się zacznie! - skarży się nasz Czytelnik, posiadacz pieca retortowego z automatycznym podajnikiem paliwa.
Czytelnik kupił drogi kocioł węglowy i chce jak najwięcej zaoszczędzić na paliwie. Koniecznego do pieca groszku o odpowiedniej wielkości ziaren nie kupuje więc workami, ale w składach, na tony.
- Najczęściej zaopatruję się w Mysłowicach, gdzie przy jednym z placów działa aż pięć składów opałowych. Sprawdzam przed zakupem parametry węgla w boksie, za każdym razem sprzedawcy zapewniają mnie, że kupuję najlepszy groszek - opisuje mysłowiczanin.
Niestety w domu okazuje się, że nocą piec gaśnie, bo ziarna węgla bywają niechlujnie przesiane i wystarczy, że jedno - o milimetry większe niż podaje instrukcja - zaklinuje się w rurze podajnika ślimakowego, aby zadziałał bezpiecznik i unieruchomił kocioł.
- Zdarzało mi się dwukrotnie w ciągu nocy schodzić do piwnicy, żeby oczyścić podajnik. Ale drugim kłopotem bywa też to, że na retorcie palnika po spaleniu zamiast sypkiego popiołu osadza się dziwny "glut", który trzeba rozbijać ręcznie. Próbowałem już różnych węgli i zawsze to samo - mówi Czytelnik, który słyszał o autoryzowanych składach węgla, ale nie wie, jak do nich trafić.
- Dlaczego sieci autoryzowanych sprzedawców nie zadbają o to, żeby z daleka się wyróżniały wśród innych składów? - pyta mysłowiczanin.
Okazuje się, że problem jest znany spółkom, które słyną z dobrych gatunków węgla. W Katowickim Holdingu Węglowym, który ma własną sieć Autoryzowanych Sprzedawców Węgla, od dwóch lat wdrażany jest program ujednolicenia wizerunku składów należących do sieci.
- Trzeba jednak pamiętać, że składy powiązane z nami to odrębne podmioty gospodarcze. Mają własne nazwy, własne loga i oprócz naszego sprzedają także węgiel niepochodzący z KHW - zastrzega Adam Hochuł, dyrektor Zespołu Sprzedaży w zarządzie KHW SA.
- Dbamy o to, by informacja o naszym węglu dostępnym w danym składzie była odpowiednio wyeksponowana, by klient mógł już z zewnątrz zobaczyć, że może tam ten węgiel kupić. Natomiast znamy sytuacje, pojedyncze przypadki, gdy obok siebie wisi kilka banerów. Staramy się, by to nie miało miejsca, rozmawiamy z właścicielami o sposobie właściwego wyeksponowania informacji. Integralnymi elementami wyróżniającymi składy naszej sieci są m.in. jednakowe dla wszystkich naszych sprzedawców tło używane w graficznych informacjach o składzie i ofercie oraz zastrzeżony znak towarowy Katowickiego Holdingu Węglowego - wyjaśnia dyrektor Hochuł.
Na stronie internetowej www.khw.pl zamieszczono mapkę kraju, która odsyła do listy adresowej ponad 400 składów. Nowym rozwiązaniem jest mobilna wersja serwisu internetowego, która współpracuje z systemem GPS i podpowiada klientowi na ekranie telefonu komórkowego autoryzowany skład, który znajduje się najbliżej.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
