Ratownicy prowadzący akcję w kopalni Mysłowice-Wesoła ruch Wesoła wciąż wypompowują wodę z rozlewiska, na które natrafili w czasie poszukiwań 42-letniego górnika. Jeżeli na ich drodze nie pojawią się inne utrudnienia, szacuje się, że w czwartek (16 października) rano ruszą do przodu. Od miejsca, gdzie ostatni raz widziano poszukiwanego górnika dzieli ich ok. 170 m.
- Pompowanie wody trwa. Według przybliżonych obliczeń do osiągnięcia poziomu 1 metra głębokości wody w pierwszej muldzie zostaje jeszcze do wypompowania około 300 metrów sześciennych. Natomiast żeby dojść do poziomu 50 cm trzeba będzie wypompować kolejne 200 metrów sześciennych - poinformował portal górniczy w środę (15 października) po południu Wojciech Jaros z Działu Komunikacji Korporacyjnej Katowickiego Holdingu Węglowego, do którego należy kopalnia Mysłowice-Wesoła.
Przypomnijmy, że przed ratownikami jest jeszcze druga mulda, w której również znajduje się woda. Na chwilę obecną nie wiadomo ile jest w niej wody.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
A zastanawiał się kolega GóRnik jaka jest wydajność pompy pneumatycznej? Chyba nie...a właśnie takimi tam pompuja
niech ratownicy idą.wiemy wszyscy jaki będzie finał .ale górnik to brat-każdy wyjeżdża-nie zostawiamy swoich na dole niech św Barbara świeci mu lampką na jego wiecznej drodze współczuję poszkodowanym,niech chłopaki przynajmniej odzyskają zdrowie.
kto jak kto ale rzecznik prasowy khw PRAWDY CI NIE POWIE JEDNA WIELKA ŚCIEMA
Proszę was o prawdziwą informację. 200 m sześciennych to jest nic przy wydajności pomp CSRG 5-8 m sześciennych na minutę.