Dla rynków finansowych w środę (2 lipca) istotne będzie posiedzenie Rada Polityki Pieniężnej - oceniają analitycy. Minister finansów Mateusz Szczurek uważa bowiem, że grozi nam deflacja nie tylko w wakacje, ekonomiści jednak nie spodziewają się, by Rada ścięła stopy procentowe.
Z ostatniej ankiety PAP wynika, że zdaniem 18 z 22 ankietowanych przez PAP ekonomistów stopy NBP pozostaną w tym roku na obecnym poziomie. W przypadku najbliższego, lipcowego posiedzenia RPP 21 z 22 ekonomistów nie spodziewa się zmiany poziomu stóp NBP. Jeden ekonomista oczekuje obniżki stóp o 25 pb.
"Dzisiejsze notowania złotego podporządkowane będą wynikowi posiedzenia RPP. W naszej ocenie Rada utrzyma stopy procentowe na niezmienionym poziomie i mimo iż prawdopodobnie zrezygnuje z forward guidance, tj. komunikacji okresu stabilizacji stóp procentowych, to retoryka komunikatu i wypowiedzi prezesa NBP będzie mniej gołębia od oczekiwań rynku. W takim przypadku spodziewamy się nieznacznego umocnienia polskiej waluty i korekty SPW w dotychczasowym spadkowym trendzie rentowności" - napisali analitycy Banku Millennium.
Analitycy PKO BP też napisali, że spodziewają się wycofania się Rady z forward guidance oraz zaprezentowania projekcji inflacyjnej. "W bazowym scenariuszu zakładamy, że Rada pozostawi stopy na obecnym poziomie i obniży znacząco projekcję inflacyjną oraz projekcję wzrostu gospodarczego. Będzie to zapowiedzią redukcji stóp procentowych na wrześniowym spotkaniu. Realizacja tego scenariusza powinna wesprzeć oczekiwania na rynku na obniżkę stóp".
W poniedziałek minister finansów Mateusz Szczurek powiedział dziennikarzom, że jego zdaniem "ryzyko deflacji jest bardzo duże, i to w ujęciu rok do roku, bo spadek cen miesiąc do miesiąca często mieliśmy w wakacje".
- Wszystko wskazuje na to, że deflacja może się przedłużyć poza wakacje - mówił.
Zgodnie z ostatnimi danymi GUS w maju ceny towarów i usług konsumpcyjnych wzrosły o 0,2 proc. rok do roku, a w porównaniu z poprzednim miesiącem spadły o 0,1 proc.
Zdaniem ekonomisty z BZ WBK Piotra Bielskiego obawy ministra finansów niekoniecznie muszą się spełnić.
- Pamiętajmy, że ministrowi finansów zazwyczaj zależy na niższych stopach, bowiem wspiera to gospodarkę i można taniej finansować dług publiczny.
Według niego dla decyzji RPP ważna będzie projekcja inflacji, którą NBP pokaże w środę, po posiedzeniu. Zaznaczył, że Rada będzie znała tę projekcję już w czasie posiedzenia.
- Warto zwrócić uwagę na wypowiedź członka zarządu NBP Andrzeja Raczki, który niedawno powiedział, że (...) deflacja nam nie grozi, a przy takim tempie wzrostu PKB, jakie mamy obecnie, trzeba liczyć się z tym, że inflacja będzie stopniowo powracała do celu w średnim horyzoncie - zaznaczył Bielski.
Jego zdaniem opinia Raczki może być oparta na wnioskach płynących z dokumentu NBP.
Według ekonomisty, aby Rada obniży stopy procentowe, jeśli dojdzie do wniosku, że wzrost gospodarczy spowolnił na tyle, iż deflacja czy bardzo niska inflacja może się utrzymać.
Dodał, że w lipcu jest zdecydowanie za wcześnie na obniżenie stóp procentowych. Bielski spodziewa się natomiast zmiany komunikatu RPP - może z niego zniknąć fragment mówiący o tym, jak długo stopy procentowe powinny pozostać stabilne.
Także według głównego ekonomisty Deutsche Banku Arkadiusza Krześniaka istotne znaczenie dla decyzji RPP będzie miała nowa projekcja inflacji.
- Decyzje, które podwyższyłyby inflację, należało podjąć wcześniej. Teraz pozostaje tylko kwestia tego, jak Rada ocenia przyszłą ścieżkę inflacyjną, jak ocenia tempo odbijania się inflacji w kolejnych kwartałach. W zależności od tego będzie dostosowywać politykę pieniężną.
Zdaniem Krześniaka w lipcu obniżki stóp procentowych raczej nie zobaczymy.
Na prawdopodobieństwo obniżki stóp nie wskazują także ostatnie wypowiedzi członków RPP, choć prof. Elżbieta Chojna-Duch z Rady powiedziała dziennikarzom pod koniec czerwca, że nie wyklucza w lipcu wniosku o obniżkę stóp procentowych.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.