Po aneksji Krymu przez Rosję rząd USA zdecydowal o naruszeniu rezerw strategicznych ropy naftowej, które po sprzedaży na rynkach mają doprowadzić do przełamania rosyjskich cen i będą stanowić karę za poczynania Federacji Rosyjskiej na Ukrainie - ujawnia portal mining.com cytujac wywiad z analitykiem S&A Resource Report Mattem Badialim.
W wywiadzie dla Energy Report Matt Badiali, znany doradca inwestycyjny i analityk rynku paliw mówi m.in. o niewyobrażalnych korzyściach, jakie rysują się przed amerykańskim przemysłem paliwowym po rosyjskiej napaści na Krym. Wskazuje na grupę firm, które rafinują ropę naftową w USA, oczyszczoną ładują na statki i wysyłają w świat, zarabiając na różnicy między kontraktami długoterminowymi (wg. wskaźników cen Brent Crude) a niskimi cenami wewnętrznymi w Stanach.
Ich zyski są już obecnie i tak zaskakująco wysokie a potentaci, jak Chevron czy Exxon Mobil, notują rekordy ilościowe w rafinacji surowca
- Przy tym na rafinacji ropy trudno zrobić biznes a zyski notorycznie wyraża się w dziesiątej części liczb po przecinku. Ceny benzyn rosną, ale nie tak dynamicznie, jak ropy naftowej - zastrzega ekspert.
Odkąd prawo zakazuje wywozu z USA nieoczyszczonej ropy, rekordowe są ilości rafinowanych produktów w eksporcie do Meksyku, Kanady, Południowej Afryki i Azji. Największe w całej historii USA.
W ostatnich dniach po raz pierwszy od bardzo dawna, po aneksji Krymu rząd USA zdecydował się rzucić na rynek część rezerw strategicznych ropy naftowej, co miało na celu ukaranie Rosji. - To był strzał ostrzegawczy. Gospodarka Rosji bazuje na sprzedaży paliw do Europy i od niedawna do Chin. Kto potrafi przełamać rosyjskie ceny ropy naftowej, dostarczając jednocześnie paliwo lepszej jakości, ten boleśnie rani Rosję ekonomicznie. To właśnie stało się przyczyną upadku Związku Radzieckiego w 1991 r. z zaangażowaniem Arabii Saudyjskiej w tle - uważa Badiali, dodając, że USA zwiększyły ilość ropy na rynku i uzyskały obniżenie światowych cen, co zagraża Rosji i jeszcze dodatkowo powiększa korzyści amerykańskich rafinerii.
Czy wydarzenia na Ukrainie maja wpływ na producentów ropy i gazu w Europie?
Zdaniem Badialego ogólnie biorąc europejskie rafinerie zmuszone są płacić drożej za ropę i tracą margines na zysk. Ewentualne korzyści po stronie rafinerii w Europie należy więc traktować ostrożnie.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.